Jogę poznałem w roku 2010 na zajęciach u Małgorzaty Madej we Wrocławiu. Ta wszechstronna sztuka życia w zgodzie z własnym ciałem i umysłem okazała się być wielką niespodzianką, ciągłą nauką, a jednocześnie doskonałym remedium na problemy ruchowe i kręgosłupa, które doskwierały mi od zawsze. Praktyka pokazała mi jak sztywności w ciele wiążą się z uporem czy brakiem refleksji.
Dowiedziałem się jak ważna jest ahiṃsa – zasada mówiąca o niekrzywdzeniu. Ta sama zasada odnosi się do praktyki własnej – a tym samym powinna zaowocować ćwiczeniami w zgodzie ze sobą i własnymi ograniczeniami.
Chętnych do pracy z ciałem i umysłem serdecznie zapraszam!